Henryk Surdej, Allers Grupa
Czy organizowana przez Was jakiś czas temu akcja wspierająca schronisko dla zwierząt w Krakowie to był Pana pomysł?
Był to wspólny pomysł rodzinny 😉 Od 7 lat posiadamy w rodzinie Labradora, więc temat psów i ich potrzeb jest nam bliski. Moja córka wiele razy wspominała, aby jakąś akcję zorganizować, i szybko narodził się taki pomysł, aby wesprzeć lokalne schronisko.
W Waszej ofercie też widać dbałość o naturę – ekologiczne rozwiązania w produktach spotykają się z zainteresowaniem?
Ofertę ECO mamy już od ponad 5 lat, ale ostatnio widać, że ewidentnie zainteresowanie jest większe. Do ubiegłego roku były to najczęściej smycze i breloki z tkanin z recyclingu rPET, ale widać, że od roku coraz więcej firm decyduje się na smycze z BAWEŁNY, BAMBUSA, KORKA… Zwłaszcza, że jest to produkcja polska, a nie import z Chin.
Zespół Grupy Allers jest bardzo kreatywny i pełen energii – jak utrzymuje Pan motywację?
Temat rzeka 😉 Prowadzimy firmę jak rodzinę, każdy czuje się u nas potrzebny, często pracownicy przejmują inicjatywę. W firmach często się zdarza, że pomysły pracowników lądują w koszu, u nas tak nie ma, zawsze chętnie przyjmujemy sugestie i ciekawe praktyki, dzięki czemu pracownicy wciąż podsuwają nowe pomysły! Wiedzą, że są ważną częścią zespołu, bez względu na swoje stanowisko, i czują misję 😉 Dlatego motywacja jest na wysokim poziomie.
Artykuł ukazał się w najnowszym wydaniu Gifts Journal Polska. Do pobrania TUTAJ