Jedyny magazyn poświęcony
wyłącznie upominkom reklamowym

Limitowane święta

18.12.2012

Polska Izba Artykułów Promocyjnych zwraca uwagę, że branża artykułów promocyjnych jako jedyna jest objęta limitami wydatków ograniczających jej przychody. Jako fatalne w skutkach Zarząd PIAP uznał proponowanie przez Ministerstwo Finansów podwyższenie limitów i następnie wycofanie się z tego pomysłu. W opinii Zarządu, spowodowało to nie tylko duże zamieszanie na rynku reklamowym, ale najprawdopodobniej negatywnie odbije się na wydatkach na tego typu reklamę w 2013 r.

W okresie przedświątecznym PIAP rozesłał nietypowe kartki świąteczne. Ości z karpia mają odzwierciedlać wymierne szkody, jakie branża ponosi z tytułu najmniejszych w całej Unii Europejskiej limitów kwotowych produktów o małej wartości. Ministerstwo Finansów proponowało wzrost limitu z 10 do 20 zł w przypadku prezentów jednostkowych oraz ze 100 do 200 zł w przypadku prezentów wręczanych w ciągu roku jednej osobie. Propozycja PIAP to odpowiednio: 40 i 200 zł.

– Nie wnioskujemy o ich wyrównaniu do średniej europejskiej, a jedynie podniesieniu do poziomu realnego do polskiego rynku. Żadnych ograniczeń nie ma reklama telewizyjna, radiowa, prasowa czy też outdoorowa – mówi Artur Ogiegło, Członek Zarządu PIAP.

87% marketerów uważa, że artykuł promocyjny jest skutecznym narzędziem reklamy. Jednak tylko niewielka ilość produktów mieści się w limicie 10 zł.

– Mały limit niesie za sobą zmniejszenie sprzedaży, mniej zleceń dla podwykonawców, a co za tym idzie –
mniejsze wpływy z podatków, a nawet w konsekwencji może doprowadzić do zmniejszania zatrudnienia – dodaje Ogiegło.

Branża artykułów promocyjnych w Polsce jest szacowana na ok. 6000 agencji reklamowych oraz ok. 700 głównych dostawców. Wraz z podwykonawcami to ponad 10 tys. firm i setki tysięcy zatrudnionych. Upominki reklamowe wspierają sprzedaż i działania wszystkich sektorów gospodarki – także służą promocji Polski.