Jedyny magazyn poświęcony
wyłącznie upominkom reklamowym

Pięć lat z Easy Gifts

29.01.2013

Easy Gift to nie tylko firma. To idea. Zaczynali w styczniu 2008 roku, kiedy rynki były pełne optymizmu, indeksy giełdowe cieszyły oko ciepłą zielenią, a Polska była jeszcze świeżo upieczonym członkiem Unii Europejskiej z dynamicznie rozwijającą się gospodarką…
   

Marcin Szulc, Managing Director Easy Gifts: „Zaraz potem rozpoczął się światowy kryzys i bardzo szybko okazało się, że ekonomia naszego i sąsiednich krajów zaczyna się kurczyć. Gadżet reklamowy, miast być przysłowiową dźwignią handlu, stał się pierwszą pozycją do usunięcia z budżetu większości firm. My jednak walczyliśmy o swoje. Pokonaliśmy tysiące kilometrów samochodem, samolotem, pociągami. Znaleźliśmy partnerów handlowych od wyrafinowanego architektonicznie Petersburga, przez deszczowy i zimny Tallin, surowy Mińsk, pełny zielonych parków Kijów, aż po daleki Kazachstan. Wśród minorowych nastrojów, jakie zapanowały na rynku reklamy, wciąż pałaliśmy optymizmem, przekazując go stale powiększającej się rzeszy naszych klientów. Zdawaliśmy sobie sprawę, że naszej ofercie wciąż daleko jest do doskonałości, dlatego poszerzaliśmy ją o wciąż nowe możliwości i pomysły. Rynek odpłacał nam zaufaniem i… zamówieniami. Każdy rok, począwszy od 2008, był zdecydowanie lepszy od poprzedniego. Przekazywaliśmy naszym klientom ideę, w którą sami wierzymy. Ideę, która głosi, że nawet w niełatwych czasach zaangażowanie, waleczne serca i aktywność popłacają. Dorobiliśmy się wspaniałego działu handlowego, dla którego największą nagrodą jest potwierdzenie, uzyskiwane każdego dnia od klientów w mailach, telefonach, rozmowach, że nawet w erze zaawansowanych sklepów internetowych dla wielu najważniejszą wartością w biznesie są kontakty interpersonalne z partnerem handlowym.
Dorobiliśmy się profesjonalnej drukarni podejmującej się każdego zdroworozsądkowego zamówienia. I sprawnie działającego magazynu, który pozwala nam perfekcyjnie obsługiwać Polskę i całą Europę Wschodnią”.
   

Optymizmu i radości z pracy starczy temu zespołowi jeszcze na długo. Pierwsze 5 lat obudziło w nich apetyt, podrażniło kubki smakowe i zagrzało do walki. To obiecujący początek dla młodego zespołu.