ŁD: Kto odczuje wzrost kosztów przeznaczonych na działania promocyjne?
W zależności jak firmy poradzą sobie z nowymi przepisami, koszty zmian zapewne poczują klienci. Jednak dla ostatecznego klienta, czyli dla docelowego odbiorcy towarów i usług, ta zmiana nie będzie praktycznie odczuwalna. Jeśli dojdzie już do podwyżek cen, będą to korekty kosmetyczne. Przedsiębiorstwa będą także chciały uniknąć nowych kosztów. Wolne od podatku pozostaną towary o wartości do 10 zł. Ustawa o podatku VAT pozwala także na nieodpłatne przekazanie towaru jednej osobie, jeśli łączna kwota wartości nieprzekraczającej w roku podatkowym wynosi 100 zł. Jest to możliwe tylko i wyłącznie przy zastrzeżeniu, że podatnik prowadzi ewidencję pozwalającą na ustaleniu tożsamości osób, którym te towary przekazał. Inną możliwością optymalizacji kosztów jest wprowadzenie sprzedaży produktów, np. za symboliczną złotówkę. Tak więc istnieje wiele możliwości ominięcia płacenia VAT-u.
ŁD: Czy oszczędności mogą spowodować gorszą sytuację agencji reklamowych/marketingowych?
Nie sadzę. Przedsiębiorstwa, które są już klientami agencji reklamowych czy PR-owych nie zrezygnują ich usług, gdyż jest do dla nich nieopłacalne. Rezygnacja z profesjonalnej strategii marketingowej może przynieść tylko iluzoryczny zysk, który w dłuższej perspektywie zostanie zapomniany. Fundusze na reklamę to dzisiaj praktycznie obowiązek.
ŁD: A może firmy same będą prowadzić swój marketing, tworząc osobny dział zajmujący się promocją?
Zorganizowanie całego zespołu specjalistów od marketingu i reklamy wcale nie przyniesie pożądanych oszczędności. Koszty wygenerowane przez jego utworzenie będą niewspółmierne do zysków, jakie może przynieść zerwanie umowy z profesjonalną agencją reklamową. Straty mogą okazać się dużo większe niż współpraca z ekspertami z zewnątrz.
ŁD: Czy możliwy jest scenariusz, w którym firmy ograniczą swoje kampanie promocyjne?
W perspektywie długoterminowej raczej nie dojdzie do zauważalnej redukcji wydatków na cele promocyjne. Natomiast należy podkreślić, że fundusze przeznaczane na kampanie reklamowe i promocyjne nie sprowadzają się tylko i wyłącznie do działań marketingowych, w ramach których przekazywane są nieodpłatnie towary kontrahentom lub konsumentom. W zależności od strategii promocji, a także od potrzeb firmy, wydatki na gadżety i upominki reklamowe nie stanowią całości budżetu przeznaczonego na reklamę i promocję.
ŁD: Oprócz zmian, które bezpośrednio dotkną sektor upominków reklamowych, rząd wprowadził nowe stawki podatku VAT. Czy to wpłynie na rynek?
Rząd od 1 stycznia 2011 roku wprowadził nowe stawki w podatku od towarów i usług. Podstawowa stawka VAT wynosi obecnie 23%, a tzw. obniżone stawki: 8% i 5%. Zmienione stawki podatkowe raczej miały minimalny wpływ na wzrost wskaźniku inflacji. Głównie do tego przyczynił się wzrost cen nośników energii np. wzrost cen ropy i wzrost cen żywności. To w dużej mierze właśnie ceny ropy i żywności przekładają się poczucie drożyzny.
ŁD: Czy problemy polskiej gospodarki związane z długiem publicznym i deficytem finansów publicznych mogą w długoterminowym okresie wpłynąć na sytuację gospodarczą?
Raczej nie, bo sytuacja nie jest dramatyczna, a rząd wprowadza zmiany mające zmniejszyć dług publiczny i ograniczyć deficyt. Zmiany w ustawie o otwartych funduszach emerytalnych spowodują ok. 20 mld zł oszczędności rocznie. Problemem jest brak perspektywicznych reform, które mogłyby poprawić sytuację w dłuższym okresie. Od 10 lat nie ma w Polsce porządnej reformy finansów publicznych. Nic nie wskazuje na to, by w ciągu 2-3 lat lista uprzywilejowanych grup społecznych diametralnie się skróciła. Wszystkie kraje unijne tną wydatki publiczne, a Polska nie. Takie podejście nie grozi załamaniem finansowym, lecz tym, że Polska zostanie w tyle.
Rozmawiał Łukasz Dulęba.