Jedyny magazyn poświęcony
wyłącznie upominkom reklamowym

Digitalizacja a druk – zmierzch czy świt papieru

28.10.2019

Odkąd usłyszałam, że e-zwolnienia zastąpią druk L4, przyszła mi do głowy myśl, czy rzeczywiście internet zastąpi kiedyś papier i druk tradycyjny. Niewątpliwie istnieją obszary, w których e-druki mogą uprościć życie, a marzeniem byłoby oczywiście, żeby tak działały urzędy 🙂 Choć myślę, że są też przeciwnicy tej rewolucji.

 

Myślę, że taka zmiana nie dotyczy zupełnie świata reklamy, produktów, usług czy firm. Raczej jest to w obecnym stanie ewolucja. Jeśli ktoś nie znajduje w skrzynce na listy ulotek, ogłoszeń, gazetek promocyjnych, to chyba jest wyjątkowym mieszkańcem w środku lasu 🙂 By dotrzeć do klienta, trzeba się reklamować poprzez różne media, bo nigdy nie jesteśmy w stanie stwierdzić, skąd i kiedy klient do nas przyjdzie – przyjdzie, jeśli będzie miał potrzebę, a jak ją będzie miał, to skojarzy to z tym, co już kiedyś widział. Podchodzę do tematu subiektywnie i uważam, że druk jest niezastąpiony w przekazie, przynajmniej tym reklamowym. Jestem trochę sceptyczna wobec opinii innych ludzi i zastanawia mnie, czy rzeczywiście dogłębnie zbadali tę formę dotarcia do odbiorcy, czy badania przeprowadzili w różnych grupach docelowych i czy zrealizowane to było długofalowo czy jednorazowo. To tak samo, jak by upiec ciasto, zrazić się tym, że nie smakuje jednej osobie i zniechęcić się w ogóle do pieczenia – zamiast tego można upiec 3 ciasta i zawieźć je 3 różnym rodzinom na różne okazje.

 

Ograniczenie wydatków na reklamę drukowaną w formie ulotki czy folderu, lub katalogu inni uzasadniają jako dbanie o ekologię. Może niektórzy zwracają się w stronę rezygnacji z formy dotarcia do klienta w wersji papierowej, jednak – czy słusznie, skoro recykling papieru jest naprawdę korzystny, a dzięki nowoczesnym technologiom produkcyjnym surowiec wtórny, który powstaje, niczym nie ustępuje papierom tradycyjnym? Ważne, by każdy pamiętał o tym w codziennym życiu: że segregacja jest ważna i że każda tona makulatury odpowiada 14 drzewom, i może być odzyskiwana 6-7 razy, zanim włókna stracą swoje właściwości.

 

W dobie internetu papier wciąż odgrywa znaczącą rolę w sprzedaży i promocji wielu gałęzi przemysłu. Praktycznie każda firma posługuje się materiałami drukowanymi jak gazetki czy ulotki i wizytówki, nie wspominając o magazynach i czasopismach. Rocznie tylko w Polsce produkuje się ok. 700 000 ton papieru przeznaczonego do celów graficznych, czyli do zadrukowania (źródło: www.ekologia.pl).

 

Drukarnie są oblegane. Nawet często w małym punkcie osiedlowym jest kolejka. Każdy codziennie znajduje ulotki w skrzynce. Dzisiaj to najprostsza metoda dotarcia do klienta, a przede wszystkim budowania świadomości i dostarczania informacji. Trafimy do Kowalskiego z os. Kwiatowego z ofertą „drzwi na wymiar”, reklamując się właśnie w gazetce osiedlowej czy poprzez ulotkę. Kowalski nie znajdzie wcale naszej firmy, szukając „drzwi” w wyszukiwarce Google. Wzbudzanie świadomości marki w głowie klienta jest potrzebne, a jak potrzeba się pojawi, to odpowiedź już będzie gotowa. Jeśli Kowalski będzie miał potrzebę, przypomni sobie właśnie o naszej firmie z ulotki. Dlatego tak ważna jest właśnie wielotorowa informacja. Druk to reklama, jak reklama – to drukowana. Internet daje nam dzisiaj możliwości dostępu do drukarni internetowych. To trochę taki „paradoks”, bo jak tu łączyć drukarnię z internetem. Dzisiaj liczy się czas, więc wniosek nasuwa się sam – zainteresowanie materiałami drukowanymi jest bardzo duże.

 

A co z samą reklamą? Zdania na temat reklamy w druku czy w mediach branżowych bywają podzielone – jedni uważają, że to przeżytek, że taka reklama trafia do kosza i jest to strata pieniędzy, bo nikt już tego nie czyta, i że rządzi nami internet i tak będzie. Drudzy mają zdanie przeciwne – uważają, że odbiorcy czerpią z drukowanych reklam inspirację i wiedzę oraz poznają nowe produkty, a ci, co się reklamują, mają pewien obraz odbiorcy. Klient może się pojawić w najmniej spodziewanym momencie. Ostatnio miałam okazję rozmawiać z firmą, która zareklamowała się po raz pierwszy, bo była sceptyczna w tym temacie, i okazało się, że przyszedł klient, który był zainteresowany zakupem najdroższej maszyny – właśnie z tej reklamy. Wcielę się w rolę takiej firmy i spróbuję zadać sobie te pytania: czy jako dostawca artykułów lub usług mogę mieć pewność, że rzeczywiście wszyscy klienci znają mnie i moją ofertę? Czy zrobiłam wszystko, czy mnie odwiedzili na targach, czy widzieli moje produkty na stoisku – a jeśli ominęli moje stoisko przypadkiem, to jak się o mnie dowiedzą? Pozostają tutaj w sumie 3 drogi – albo zapytają kogoś z branży (prawdopodobieństwo, że padnie akurat nazwa mojej firmy, jest małe), albo znajdą moją firmę przypadkiem w internecie po słowie, frazie, w wyszukiwarce, albo będą szukali w katalogach targowych, gdzie jest moja reklama, w magazynach, na ulotkach, w newsletterach, wiadomościach. Czy wykorzystałam w tym przypadku każde źródło?

 

Dobry druk plus odpowiednia reklama działa natychmiast albo po jakimś czasie, ale ma spełniać jedną funkcję – przyciągnąć uwagę odbiorcy, by się zatrzymał, zapamiętał nazwę, logo, brand lub inny charakterystyczny element. Dobrze jest mie

coś drukowanego na półce, do czego można w każdej chwili wrócić.

 

Jedno jest pewne, jeśli chodzi o media i prasę – to one są źródłem wiarygodnej informacji dla publikacji w internecie. To właśnie tradycyjne media wywołują dyskusję i pomagają wyłonić to, co najistotniejsze w danej sprawie. Internet to z kolei szybkość przekazu, a jednak przez miliony informacji, jakie pojawiają się globalnie, ciężko nam wyłonić to, co najistotniejsze. Można to porównać do firm z branży reklamowej, których  miliony,a mimo tegoznalezienie w internecie konkretnego, często nowego dostawcy może być ciężkie.Dlatego tak ważne jest to, by wyróżniać się dodatkowo w druku tradycyjnym. Odbiorcy chcą czytać i chcą mieć dostęp do sprawdzonychźródeł, i myślę, że nie należy się obawiać o upadek ani druku, ani powiązanego z tym przekazu reklamowego.

Justyna Lisek – materiał pochodzi z 65 wydania Gifts Journal Polska